Wesoły Cmentarz to
chyba jedyna tego typu nekropolia na świecie – bo gdzie jeszcze stosunek do
śmierci jest traktowany w sposób radosny, ba momentami nawet żartobliwy?
Zmarłych uwieczniono w scenach obrazujących zawód wykonywany za życia, hobby
lub przyczynę śmierci. Poniżej umieszczono zabawne epitafia, często zaczynające
się od: „Tu ja spoczywam x się nazywam” i tak dalej… Nagrobki ozdobione są
ludowymi motywami w przyjemnym ciemnobłękitnym kolorze, który zaczęto nawet
określać jako „alabastru din Sapanta.”
Początki cmentarza sięgają 1935 roku, artysta – pomysłodawca Ion Stan Patras
już nie żyje, dziś dzieło kontynuuje jego uczeń Dumitru Pop, który notabene
nadal mieszka w wiosce.
Ze względu na niezwykłą atrakcyjność miejsca, ciężko tu o skupienie, między grobami mijamy większość narodowości Europy i świata – z tego też powodu płaci się tu za wstęp a ceny nie są niskie.
Obok cmentarza wznosi się murowana cerkiew, a 300 m dalej (polną drogą na zachód) usytuowane jest muzeum Iona Stana Patras. W niewielkim drewnianym domu można obejrzeć pamiątki i dzieła tego niezwykłego twórcy. W małej galerii sprzedaje się pięknie zdobione meble i miniaturki nagrobków. Pamiątki są, niestety, drogie – za najtańsze trzeba zapłacić sporą sumę.Zwiedzając Sapanta, nie można pominąć nowego monastyru Sapanta Perii budowanego od kilku lat w leśnych ostępach. Aby do niego dotrzeć, należy podejść główną drogą na wschód od zakrętu do cmentarza i po około stu metrach skręcić w lewo, w drogę wiodącą do klasztoru. Ogromna, dwupoziomowa, drewniano-murowana cerkiew w stylu marmaroskim wywiera niesamowite wrażenie. Wieża cerkwi ma 75 m wysokości, co czyni ją najwyższym drewnianym budynkiem sakralnym w Europie. Nabożeństwa odbywają się na razie w dolnej cerkwi, gdzie można podziwiać kilkanaście malowanych na szkle ikon.