Witam
i zapraszam w kolejne miejsce na Lubelskim Starym Mieście. Tym razem odwiedzicie XIV-wieczną Basztę Gotycką, będącą częścią dawnych murów obronnych. A odwiedzicie na pewno, bo skarb jest ukryty na samym jej narożu ;-)
Z Wikipedii
Baszta Gotycka, z racji swojego kształtu zwana także Basztą Półokrągłą to baszta w Lublinie zrekonstruowana w latach 80. XX wieku będąca, wraz z fragmentem murów obronnych, świadectwem gotyckich obwarowań staromiejskich. Basztę zbudowano w 1341 roku razem z murami obronnymi z kamienia i oblicowano cegłą. Drewniane pomosty umożliwiały obrońcom dostęp do strzelnic. Nie zachowały się ganki strzeleckie umożliwiające dostęp do szczelinowych i kluczowych strzelnic.
Każda baszta znajdowała się pod opieką jednego z lubelskich cechów. Tą opiekowali się kupcy. Mieli obowiązek dostarczać do niej armaty oraz proch. W okresie staropolskim we wnętrzu baszty wyrabiano grube świece kościelne, używając zawieszonych lin konopnych, po których skapywał do form gorący wosk.
Zamku nie było (tu), ale jest baszta, a więc musi być i skarb!
A teraz o SKARBIE
Uwaga! Współrzędne są przybliżone, powinny Cię doprowadzić w okolicę placu przed kamienicami na ul. Jezuickiej - czyli naprzeciwko baszty.
1. Skarb jest zakopany (płytko) w narożu baszty (zewnętrznym oczywiście) - potrzebne: łopatka, rękawica (uwaga na gruz itp.) oraz coś do pisania.
2. Cache jest pojemnikiem małym, znajdują się w nim logbook oraz jakaś drobnostka :-)
PROŚBA!
Jak założycielka skarbu, bardzo proszę Cię o:
A teraz do dzieła!!!
Powodzenia!!!