Teren, na którym znajduje się kesz, położony jest na pograniczu Wielkopolski, Śląska oraz Ziemi Łódzkiej. Tędy, na pobliskiej rzece Prośnie biegła po Kongresie Wiedeńskim granica między Prusami i Rosją, a w pobliżu zbudowano strażnicę dla wojsk rosyjskich, który pozostałości dotrwały do współczesności. Dzisiaj w tym miejscu zbiegają się granice trzech województw: wielkopolskiego, śląskiego oraz łódzkiego.
Przepływająca opodal Prosna sprzyjała budowaniu licznych niegdyś w okolicy młynów. Ponieważ poziom wód był wówczas wyższy niż dzisiaj, lokalizowane one były również na jej dopływach. Do dzisiaj w okolicach Bolesławca przetrwały niestety tylko dwa: Chobot (w Mieleszynie) oraz Krupka (w Piaskach); przy czym ten pierwszy pracował jeszcze w 2004 roku.
Najbardziej znanym z pobliskich młynów był ten zlokalizowany w Bolesławcu, który po zaprzestaniu swojej działalności, w 1979 roku został gruntowanie zrewitalizowany, a następnie utworzono w nim hotel i restaurację. Niestety, obiekt ten spłonął doszczętnie w lutym 2007 roku.
Znacznie mniej znane jest istnienie młyna w miejscu, w którym się znajdujemy. Wiadomo, że istniał już na przełomie XVIII i XIX wieku, a w latach 30. XX wieku jego właścicielem był Walenty Antoniewski. Do dzisiaj z zabudowań młynarskich pozostało niewiele. W gęstwinie można znaleźć jedynie ich ruiny.
O keszu.
Dotrzeć do niego można idąc ok. 150m piechotą (od biedy można też dojechać rowerem) od drogi Siemianice - Chróścin, zbaczając z niej w mocno już zarośniętą drogę, przy drogowskazie Kol. Bol. Chróścin 0,7
Łatwo dostępna, zlokalizowana jest na kordach w ruinach młyna. Zabierz coś do pisania.