Też macie czasem tak, że pozornie pospolite miejsce w pewnych okolicznościach wywiera na Was większe niż oczekiwane wrażenie? Coś takiego spotkało mnie całkiem niedawno, kiedy to jechałem ulicą Senatorską na Budziwoju. Co ważne odnotowania, był to mój pierwszy raz kiedy robiłem to nocą i dopiero wtedy zauważyłem "tę" nietypowość - za dnia po prostu się tędy przejeżdża bez większej refleksji.
O cóż mi chodzi? Ano o to, iż w punkcie tym jest jedna jedyna latarnia, którą otacza nieprzenikniona ciemność. Do poprzedniej, jak i kolejnej jest naprawdę spory kawałek do przejechania. Nie wiem co i komu przyświecało stawiając tę konstrukcję akurat tutaj, ale ktoś ewidentnie miał na to jakiś pomysł. Miejsce schadzek? Niebezpieczny zakręt? A może chęć darmowego rozświetlenia okolicy własnej posesji? Ciężko stwierdzić, aczkolwiek coś musiało być na rzeczy.
W związku z powyższym, zalecam podchodzenie do tego kesza właśnie po zmroku - wtedy robi największe wrażenie. W przeciwnym razie będzie to po prostu kolejny nudny kesz i nic ponad to.
Zadanie
N 49° 59.žádnýledenčervenec’ E 021° 58.únorabřezensrpen’